Kuba Zegarliński

Roman Kowalik podsumowuje swój pierwszy rok na stanowisku prezesa SPR Stali Mielec. Zdradza, ile własnych pieniędzy włożył w klub

Roman Kowalik z żoną Fot. kz Roman Kowalik z żoną
Kuba Zegarliński

- Mamy ponad trzydzieści małych i średnich sponsorów i cały czas rozmawiam z kolejnymi. Cieszę się, bo ludzie w środowisku widzą, że coś się w klubie zmienia i wszystko idzie w dobrym kierunku. Szanujemy każdą złotówkę i każdego sponsora. Wszyscy są dla nas bardzo ważni - mówi prezes SPR Stali Mielec, Roman Kowalik.

Minął już rok, od kiedy objął pan stanowisko prezesa SPR Stali Mielec. Jaki to był dla pana czas? Domyślam się, że na pewno nerwowy.

Oczywiście, że było sporo nerwów, szczególnie pod koniec poprzedniego sezonu, gdy do ostatnich sekund walczyliśmy o utrzymanie. To był rok bardzo wytężonej pracy, kiedy żałowałem, że doba ma tylko 24 godziny. Były takie dni, że naprawdę tego czasu brakowało, ale na szczęście, koniec końców udało się jakoś przetrwać ten najtrudniejszy czas i teraz już muszę powiedzieć, że jest coraz lepiej.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Kuba Zegarliński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.