Rok zmian w śmieciach. Są kontrrewolucjoniści

Czytaj dalej
Fot. Fot. Łukasz Kaczanowski
Sławomir Skomra

Rok zmian w śmieciach. Są kontrrewolucjoniści

Sławomir Skomra

Mija rok rewolucji śmieciowej. Jaki jest bilans? Bardzo wysoki poziom odzyskiwania odpadów, wysokie kary nałożone na firmy śmieciowe i nadal niezadowoleni mieszkańcy.

1 lipca 2018 r. w części dzielnic Lublina (w kolejnych od początku tego roku) zaszła poważna zmiana. Na mieszkańców spadł obowiązek segregowania śmieci nową metodą. Odpady trzeba dzielić na pięć frakcji: papier, metale i tworzywa sztuczne, bio, szkło i frakcja zmieszana.

Sprawdzamy, jak nam wyszła ta rewolucja.

Trzeba też przyznać, że początki rewolucji śmieciowej były trudne. Nie było tygodnia, żeby mieszkańcy nie narzekali na nieodbierane na czas odpady, przepełnione pojemniki czy na to, że nowa firma działająca w danej dzielnicy nie potrafiła do śmietników trafić.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Sławomir Skomra

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.