
Gospodarze przyzwyczaili się, że pogoda może okroić im część plonów, ale w tym roku zniszczyła zbyt dużo. Rozchwiany rynek żywności dołożył rolnikom kolejnych problemów.
- Wciąż na koncie nie mam pieniędzy, które miały być wsparciem po suszy. Otrzymam je przed końcem stycznia, bo zabrakło środków na pomoc de minimis - 28 grudnia stwierdził Grzegorz Stanny, gospodarz z miejscowości Bródzki (gm. Kruszwica), który był inicjatorem wrześniowej akcji w Kobylnikach.
Wówczas wraz z grupą rolników z Kujaw i Pomorza (na zdjęciu obok) przyjechał na spotkanie z senatorami i wojewodą.
Jaj był to rok w rolnictwie? Dlaczego susza przepełniła czarę goryczy? Czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.