Rodzice zaprotestowali
Matki uczniów nie zgadzają się, by piąte i szóste klasy miały łączone lekcje z ważnych przedmiotów. - To absurd - komentują.
- Dzieci z klas V i VI mają wspólne lekcje matematyki, języka polskiego, niemieckiego czy przyrody. Jeden nauczyciel w ciągu 45 minut musi przeprowadzić jednocześnie dwa odrębne tematy. To wszystko odbywa się kosztem naszych dzieci, które podczas lekcji na niczym nie mogą się skupić, a i nauczyciel musi dzielić uwagę pomiędzy dwie różne klasy - mówią Alina Brzezińska, Alina Piosik, Sylwia Wróblewska i Barbara Jankiewicz - matki, piąto i szóstoklasistów szkoły w Toporowie.
Rodzice uczniów ze szkoły w Toporowie zaprotestowali przeciw łączeniu lekcji piątej i szóstej klasy.
Uważają, że to nie jest korzystne rozwiązanie dla ich dzieci.
Co w tej sprawie ma do powiedzenia wójt gminy oraz kuratorium oświaty?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.