Fot. Anna Klaman Walka ze sprzedawcami narkotyków jest trudna. Ostatnio zatrzymano dwie chojniczanki. Jedna miała amfę w piecu kaflowym.
To był sukces. W małym Czersku rozbito dużą grupę. Ale wszyscy są już wolni.
Zostali wypuszczeni w sierpniu. Aresztowani byli w lutym 2016 r. Teraz zapadły wyroki - są niższe, niż czas pobytu skazanych w areszcie.
Skazani, ale nieprawomocnie. Wyroki usłyszało 12 młodych mężczyzn, czterech uniewinniono. A to tylko część skali procederu, bo czerska sprawa narkotykowa była wielowątkowa. Zamieszanych było znacznie więcej osób. W prowadzonych osobno postępowaniach zapadły inne liczne wyroki.
Z aresztu wyszedł też Błażej C., czerszczanin, którego prokuratura uznaje za szefa całej grupy. Obrońca wniósł o nieprzedłużanie aresztu, a sąd się do tego przychylił.
Rodzice boją się teraz o swoje dzieci. Dostępne narkotyki to olbrzymia pokusa. Śledczy nie mają wątpliwości - „rynek” nie znosi próźni.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.