- Starsza kobieta z naszego bloku pozbywa się resztek jedzenia, wynosząc je przed budynek albo wyrzucając przez okno na trawnik - mówi pan Kazimierz z Zatorza.
- Sąsiedzi wiele razy zwracali jej uwagę, że zaśmieca teren i jest to zaproszeniem dla szczurów. Ta pani twierdzi, że zwierzętom trzeba pomagać. Zimą tak, ale nie przez cały rok.
Jak dodaje, wyrzucanych przez kobietę resztek nie zjadają tylko ptaki, psy i koty, ale również szczury, których od kilku miesięcy jest w okolicy dużo więcej. - Kilka razy, gdy wieczorem wracałem do domu, widziałem szczury przebiegające wzdłuż budynku i zjadające resztki wyrzucone przez tę kobietę - mówi pan Kazimierz.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.