Rekowo Lęborskie. Kilkanaście tysięcy pszczół z ponad 40 pasiek padło po opryskach
Kilkanaście tysięcy pszczół z ponad 40 pasiek w Rekowie Lęborskim padło po powrocie do uli. To wina rolników, którzy wykonywali opryski w godzinach, kiedy pszczoły przebywały na polu.
Ule w Rekowie Lęborskim przedstawiają ponury widok. Przed nimi leżą stosy martwych pszczół. Wewnątrz uli niemal gotowy miód, którego właściciel pasieki już nikomu nie sprzeda.
- Miałem piękne i bardzo silne pszczoły. Straciłem je w każdym z moich uli, a pięć z nich mam praktycznie zupełnie do wyrzucenia - nie kryje rozgoryczenia Ryszard Krygowski, pszczelarz z Rekowa Lęborskiego. - Moje pszczoły potrafiły kilka kilometrów polecieć „za pożytkiem”.
W materiale m.in.:
- w tym roku problem śmierci pszczół po opryskach ma niespotykaną dotąd skalę?
- jak wyglądają formalności w takich sprawach?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.