Zmowy przedsiębiorców na kwotę ok. 100 milionów złotych w przetargu na dalsze działanie systemu dozoru elektronicznego dopatruje się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jednak niezależnie od tego „obrączkowanie” skazańców na Pomorzu idzie pełną parą.
Skazani normalnie studiują i chodzą do pracy. Poza domem mogą przebywać jednak tylko w ustalonych godzinach - np. pomiędzy godz. 7 a 18. Są też pod stałym dozorem kuratora, a każdy krok monitoruje ukryta pod nogawką spodni elektroniczna bransoletka z wbudowanymi modułami GPS i GSM. Muszą jednak być bardzo ostrożni - najmniejsze nadwyrężenie zaufania może się bowiem skończyć powrotem za kratki. Poza tym nie każdy ma szansę na dozór elektroniczny. Warunki to m.in.: wyrok do 1 roku więzienia, stałe miejsce zamieszkania i zgoda pełnoletnich współlokatorów.
W artykule m.in.:
- Jak działa obraczkowanie więźniów?
- Jakie są plusy bransoletek? Co jest największą korzyścią państwa?
- Jakie watpliwości ma Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.