Monika Pawłowska

Recykling po oświęcimsku. Wyrosła groźna góra śmieci

Recykling po oświęcimsku. Wyrosła groźna góra śmieci Fot. Monika Pawłowska
Monika Pawłowska

Firma N-Recykling kupiła teren w sąsiedztwie firmy Synthos. Zwozi odpady, z których bije fetor. Urzędnicy uznali, że firma śmieci magazynuje niezgodnie z prawem. Kazali je szybko usunąć

- Smród, który stamtąd dochodzi, bije w nozdrza tak, że aż drapie w gardle - mówi nasz rozmówca, który codziennie przejeżdża ul. Chemików, obok dawnego budynku E-56 należącego kiedyś do zakładów chemicznych. Dziś parcela należy do firmy N-Recykling, która od co najmniej roku zwozi tam śmieci. Miała je zamieniać w paliwa płynne, ale tej części umów nie realizuje.

Co to i po co?

Odpady są tu zwożone z zagranicy, głównie z Niemiec.

- Niektóre naklejki na opakowaniach po jogurtach i śmietanach są w języku niemieckim - mówi nasz rozmówca. - Mało mamy własnych śmieci, że trzeba jeszcze przywozić z Niemiec? - pyta.

Czytaj więcej:

  • Skąd pochodzą odpady?
  • Kto się skarży na odpady?
  • Czy miasto rozprawi się z uciążliwym zapachem?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Monika Pawłowska

Jestem dziennikarzem Gazety Krakowskiej w oddziale w Oświęcimiu, portalu gazetakrakowska.pl., Dziennika Polskiego, tygodnika Małopolska zachodnia oraz serwisu oswiecim.naszemiasto.pl. Zajmuję się głównie sprawami mieszkańców Oświęcimia i powiatu oświęcimskiego.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.