Renata Sas

Recenzja. Farsa ze ślubem, szpagatem i gwiazdą

Recenzja. Farsa ze ślubem,   szpagatem i gwiazdą
Renata Sas

W Teatrze Nowym „Ślubu nie będzie”. Mało pomysłów, dużo słów, wrzasku i trzaskania drzwiami. Lucyna Szierok jako roztańczony duch rewiowych lat 20.

Słowa mistrzów Raya Cooneya i Johna Hapmana Teatr Nowy wpisał na premierowe zaproszenia: „Zaśmiać się na pogrzebie to nietakt, nie śmiać się na farsie - to prawdziwa żałoba”. Przekładając to na wrażenia po spektaklu „Ślubu nie będzie” wypada uznać, że były to dwie godziny w domu przedpogrzebowym.

W dalszej części artykułu m.in.:

* Czy warto wybrać się do teatru... 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Renata Sas

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.