Ratunek na szpitalnych dyżurach będzie dozowany na ostro lub na tępo?

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Hanna Walenczykowska

Ratunek na szpitalnych dyżurach będzie dozowany na ostro lub na tępo?

Hanna Walenczykowska

Za braki kadrowe i materialne mają znowu płacić pacjenci, którzy - jak planuje MZ - nie będą mogli korzystać z pomocy każdego SOR-u.

Portal internetowy rynekzdrowia.pl poinformował niedawno o kolejnym pomyśle Ministerstwa Zdrowia oraz NFZ. Obie te instytucje zamierzają powrócić do „ostrych” i „tępych” dyżurów na szpitalnych oddziałach ratunkowych.

- Szpitale, dzięki zmianie przepisów, nie musiałyby utrzymywać w całodobowej gotowości bloku operacyjnego i zatrudnianego na nim personelu. Ma to ograniczyć koszty, w sytuacji, gdy dramatycznie brakuje lekarzy, a dyrektorzy szpitali wręcz walczą między sobą o pozyskanie specjalistów – czytamy na portalu rynekzdrowia.pl.

Kogo miałby obchodzić pacjent z końca kolejki?

Takie rozwiązanie ma być korzystne dla szpitali również z ekonomicznego punktu widzenia. - Oczywiście, że byłoby lepiej – przyznaje Kamila Wiecińska, rzecznik szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela w Bydgoszczy. - Obsada na dyżurze „tępym” nie wymagałaby tak licznej obsady.

Zapraszamy do lektury dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Hanna Walenczykowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.