Rafał Matyja: Szymon Hołownia to kandydat buntu pokoleniowego

Czytaj dalej
Fot. Adam Guz/Polska Press
Witold Głowacki

Rafał Matyja: Szymon Hołownia to kandydat buntu pokoleniowego

Witold Głowacki

Kiedy rozmawiałem po raz pierwszy z Hołownią, zobaczyłem faceta, któremu się chce - i który nie boi się zaryzykować. Kogoś, kto będzie potrafił dotrzeć do ludzi. I co najważniejsze - kogoś, kto ma pomysł na prezydenturę - mówi Rafał Matyja, politolog, który zdecydował się zostać doradcą politycznym Szymona Hołowni.

Szymon Hołownia odezwał się do pana latem. Jak to właściwie wyglądało?
Najzwyczajniej w świecie. Zadzwonił i poprosił o rozmowę. Przez telefon nie chciał powiedzieć, na jaki dokładnie temat. Przez chwilę zastanawiałem się, czego mogła dotyczyć jego prośba. Po przeanalizowaniu możliwych wariantów uznałem, że może chodzić właśnie o prezydenturę.

Wiedział pan coś o jego zamiarach przed tą rozmową?
Nie, po prostu się domyśliłem.

Hmm, panowie dobrze się wcześniej znali?
Nie. W sensie towarzyskim poznaliśmy się dopiero na tym spotkaniu. Oczywiście, byliśmy kolegami z łamów „Tygodnika Powszechnego”, ale mój kontakt z Hołownią ograniczał się do lektury jego felietonów. Przyznam natomiast, że o programie „Mam Talent” miałem bardzo słabe pojęcie - podobno powinienem to nadrobić i obejrzeć kilka sezonów.

Jak długo po tej pierwszej rozmowie telefonicznej panowie się spotkali?
Dość szybko, po kilku dniach.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Witold Głowacki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.