Decyzja wojewody śląskiego, zmieniająca plac Wilhelma Szewczyka w Katowicach na plac Marii i Lecha Kaczyńskich, budzi wiele emocji. Były protesty mieszkańców i petycja w sprawie przywrócenia poprzedniej nazwy. Dziś zaskarżyć rozstrzygnięcie do sądu administracyjnego będą usiłowali radni miejscy. Wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej w tej sprawie złożyli radni PO i RAŚ.
- Liczę, że skarga na decyzję wojewody spotka się z poparciem radnych Forum Samorządowego i zostanie przegłosowana - mówi Aleksander Uszok, radny RAŚ.
Bez tego projekt uchwały upadnie. Rządząca w Katowicach koalicja PiS i Forum Samorządowego ma bowiem więcej głosów w radzie niż RAŚ i PO. Już raz jednak projekt uchwały dotyczący skargi miał trafić pod obrady. Wtedy jego inicjatorem był prezydent Marcin Krupa. Punkt został zdjęty. Oficjalnie - z przyczyn formalnych. O tym, jak głosować, radni Forum Samorządowego zdecydują przed sesją.
Dalej piszemy:
- czy z decyzją zgadza się prezydent Katowic,
- czy formalnie zmiana nazwy placu jest faktem,
- jak sprawę oceniają radni.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.