Rada miasta. Na nowe bilety jeszcze poczekamy. Niższych podatków też nie będzie

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Tomasz Mikulicz

Rada miasta. Na nowe bilety jeszcze poczekamy. Niższych podatków też nie będzie

Tomasz Mikulicz

Już od stycznia mieliśmy jeździć z nowymi biletami. Jednak nic z tego. Może uda się w lutym. Bo miasto potrzebuje więcej czasu na zmianę systemu, m.in. zamówienie nowych biletów.

Styczeń miał być rewolucyjny dla białostoczan. Mieliśmy dostać nowe bilety - m.in. 20-min. za 2 złote, który umożliwia przesiadki. Nic z tego. Uchwała PiS nawet nie pojawi się na poniedziałkowej sesji. Bo nie ma potrzebnych opinii.

Styczeń miał też nam przynieść obniżki opłat za nieruchomości. Dla zwykłego Kowalskiego to od kilku do kilkudziesięciu złotych rocznie.

W dalszej części artykułu:

  • Przeczytasz, jakie bilety miałyby się pojawić w Białymstoku
  • Dlaczego ich wprowadzenie jest tak problematyczne
  • Przeczytasz komentarze radnych

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.