Pustelnia bez pustelnika, czyli co po ojcu Gabrielu zostało w Odrynkach

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Andrzej Zdanowicz

Pustelnia bez pustelnika, czyli co po ojcu Gabrielu zostało w Odrynkach

Andrzej Zdanowicz

Jedyna w Polsce prawosławna pustelnia jest jeszcze bardziej pusta niż kiedykolwiek. Po śmierci ojca Gabriela nie widać tu już tłumów pielgrzymów. I nie ma gospodarza, który witałby ich z uśmiechem. Teraz wierni odwiedzają najwyżej jego grób.

Niedawno, tuż przed Nowym Rokiem, minęło 40 dni od śmierci archimandryty Gabriela. Prawdopodobnie był to ostatni raz, gdy do skitu w Odrynkach ojciec Gabriel ściągnął takie tłumy wiernych.

Mimo okropnej pogody - było wilgotno i chłodno - na nabożeństwo przybyły setki osób, które znały i ceniły zmarłego. Wcześniej ludzie przychodzili do niego z prośbą o modlitwę lub lecznicze zioła, teraz przybyli go pożegnać.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Andrzej Zdanowicz

Dziennikarz Polska Press w Bielsku Podlaskim

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.