Psychiatra oskarżony o próbę wywołania pożaru w sądzie: Nie chciałem, aby moja śmierć była bezsensowna, jak innych ojców

Czytaj dalej
Fot. Sebastian Wołosz
Mariusz Parkitny

Psychiatra oskarżony o próbę wywołania pożaru w sądzie: Nie chciałem, aby moja śmierć była bezsensowna, jak innych ojców

Mariusz Parkitny

- W dniu zdarzenia wiedziałem, że zginę. Poszedłem tam w koszulce „Dzielny tata, stop dyskryminacji ojców”. Nie miałem już sił i środków, by walczyć o dzieci - mówi psychiatra, któremu grozi dożywocie.

45-letni Szymon S. pochodzi z lekarskiej rodziny. Wybrał psychiatrię. Był dobrze zapowiadającym się lekarzem. Od dwudziestu lat prowadził praktykę. Pracował z pacjentami w Szczecinie i Szwecji.

W wolnych chwilach trenował średniowieczny fechtunek. Nigdy się nie ożenił, ale miał dwóch synów z różnych związków.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Mariusz Parkitny

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.