Przychodzili i pytali: No to ile bierzecie za kąpiel w tej Łaźni?

Czytaj dalej
Fot. archiwum teatru łaźnia nowa
Katarzyna Kachel

Przychodzili i pytali: No to ile bierzecie za kąpiel w tej Łaźni?

Katarzyna Kachel

Nie chcieli straszyć nowohucian słowem teatr. Dlatego na początku była to po prostu Łaźnia. Z szynszylami, które słuchały muzyki poważnej, archiwum PZU, stolarzami, elektrykami i gołębiarzami w piwnicy. Ludzie przychodzili z ulicy i pytali, ile trzeba płacić za kąpiel.

Tej nocy sylwestrowej na os. Tysiąclecia nie zapomni nigdy. Wtedy, kiedy przed chłopakami pijącymi kolejną flaszkę zrobił obrotówkę w powietrzu. Prowokacja skończyła się obiciem łańcuchami, kwadratowym ryjem i pewnie jakąś lekcją, która dużo mu powiedziała o samym sobie. Bo choć czasami Bartosz Szydłowski traci grunt pod nogami, zawsze jakoś udaje mu się równowagę złapać. W Nowej Hucie na Szkolnym łapie ją 15 lat.

Ma w sobie dużo przekory. Twierdzi, że tęskni za spokojem, ale lubi, gdy krew szybciej płynie w krwiobiegu. Może to genetyczne uwarunkowania, zamiłowanie do paradoksów, a może właśnie siła razów, które dostał na nowohuckim osiedlu. Dlatego kiedy przeprowadzał się z Kazimierza do Nowej Huty, postanowił tym wszystkim, którzy wieszczyli koniec jego teatru, udowodnić, jak bardzo się mylą. Mówi: - Kiedy jest pod górkę, lepiej mi się oddycha. Lubię pokazać tym, którzy wątpią, że się da. I da się w miejscu trudnym, w dawnym technikum, w którym niemal każdy nowohucianin zrobił swój pierwszy młotek. W miejscu ze złą sławą, o którym pisało się wyłącznie negatywnie; bo albo w kontekście kibicowskich porachunków, albo dzielnicy pustej i smutnej, poranionej ofierze transformacji.

Dowiedz się więcej o historii Łaźni.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Katarzyna Kachel

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.