Tomasz Pruchnicki

Przy ogrodowej nie ma już tłoczni oleju, a za chwilę zniknie, stary, poczciwy juhas

Tłocznia oleju, potem plebańskie gospodarstwo, chlewnie, zajezdnia MKS, aż w końcu Juhas. Wszystko mieściło się przy Ogrodowej Fot. Ze zbiorów Sławomira Dziadzio Tłocznia oleju, potem plebańskie gospodarstwo, chlewnie, zajezdnia MKS, aż w końcu Juhas. Wszystko mieściło się przy Ogrodowej
Tomasz Pruchnicki

Każdy, kto przyszedł z dzbankiem czy garnkiem na ul. Ogrodową, mógł kupić w miejskiej małej tłoczni świeży olej rzepakowy, albo lniany. Dziś małego zakładu już nie ma, podobnie jak tego blacharskiego, który powstał w tym miejscu już po wojnie. Tylko czekać aż z tej części miasta zniknie stary Juhas. Budynek, w którym kiedyś mieściła się restauracja, zmienił właściciela i ma zostać wyburzony.

Co pół godziny dwóch pracowników na niskich podestach potocznie nazywanych kobyłkami, staje i dokręca długie ramiona pionowej prasy. W prasie powstaje olej rzepakowy, a czasem lniany.

Cała operacja przeprowadzana jest na zimno pod zadaszeniem na podwórku budynku przy ulicy Ogrodowej obok domu należącego kiedyś do Leona Rakiera.

Czytaj więcej i dowiedz się:

  • jakie pozostałości po tłoczni możemy znaleźć dzisiaj?
  • jak zmieniła się okolica na przestrzeni lat?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Pruchnicki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.