Przez szklane okno negatywu do świata, którego już nie ma
- Szklane negatywy są pretekstem do opowiedzenia ważnej historii o tym, co stało się z żydowskimi mieszkańcami Lublina, bo w większości to oni byli bohaterami odnalezionych zdjęć - mówi Jan Borowiec, reżyser filmu dokumentalnego „Szklane negatywy".
Lublinianie znają historię o szklanych negatywach. Co cię w niej najbardziej urzekło, że postanowiłeś nakręcić dokument?
Wbrew pozorom nie wszyscy lublinianie znają tę historię, a jest to ważna opowieść o Lublinie i jego mieszkańcach, dlatego należy ją przypominać. Pamiętam, że kończyłem Szkołę Wajdy i pojawiła się okazja, żeby zrealizować film.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.