Na wyłonienie trzeciej drużyny dobiegającego końca sezonu będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Niepokojące były sobotnie opady. W niedzielę też było mokro, potem znowu pojawił się deszcz. Nie napawało to optymizmem. Jeszcze przed południem ruszyły prace na torze, ale zapowiadano kolejne opady...
Chcieli ratować
- Za nami praktycznie siedemnastogodzinne opady deszczu. Z samo rana zebrało się jury. Postanowiliśmy, że będziemy ratować te zawody. Praktycznie by nam się to udało, gdyby nie spadł deszcz około godz. 15.00. Przed nim tor praktycznie nadawał się do jazdy. Teraz natomiast jest w fatalnym stanie, a przecież najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo zawodników, a w typ wypadku byłoby zagrożone - powiedział „na gorąco”, zaraz po podjęciu decyzji kierownik drużyny Falubazu, Tomasz Walczak.
Dlaczego nie udało rozegrać się drugiego meczu o brązowy medal?
Czy była szansa, że mecz jednak się odbędzie?
Co o decyzji sędziego mówili trenerzy obu ekip?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.