Andrzej Lechowski

Przestępczy Białystok po wojnie. Kowboje, wampir i oszustka księgowa

Przestępczy Białystok po wojnie. Kowboje, wampir i oszustka księgowa
Andrzej Lechowski

Wampir upodobał sobie Zwierzyniec, choć tak samo przebiegające gwałty miały miejsce w pobliżu stacji kolejowych i przystanków autobusowych w Czarnej Wsi, Hryniewiczach czy Lewickich.

Zgodnie z zapowiedzią opowiem jeszcze o przestępczym Białymstoku z lat powojennych. Białystok, tak jak i inne polskie miasta, nie był bezpieczny. Tłumaczyć to trzeba powojenną sytuacją społeczną.

Z jednej strony oficjalna propaganda trąbiła o nowym socjalistycznym społeczeństwie, a z drugiej strony to socjalistyczne społeczeństwo, żeby stłumić wojenną traumę i tolerować nową władzę, piło zatrważające ilości alkoholu. Pozrywane przez wojnę więzi i zasady współżycia społecznego powodowały też narastającą falę przestępczości. Miała ona różne oblicza. Od napadów z bronią w ręku do czysto chuligańskich ekscesów.

W dalszej części artykułu:

  • Poznasz kulisy niektórych przestępstw w powojennym Białymstoku
  • Dowiesz się kim był "Wampir"
  • Przekonasz się, jaki związek ma księgowa z pożarem hali targowej w 1957 roku

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Andrzej Lechowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.