"Przepłakałam całą noc, myślałam, że niedługo umrę". U Anny zdiagnozowano twardzinę układową

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Olga Goździewska-Marszałek

"Przepłakałam całą noc, myślałam, że niedługo umrę". U Anny zdiagnozowano twardzinę układową

Olga Goździewska-Marszałek

Kiedy usłyszała diagnozę: twardzina, biegiem wróciła do domu i odpaliła internet. Przeczytała, że to ciężka, nieuleczalna choroba, prowadząca do postępującego twardnienia, włóknienia skóry i narządów. I że powoduje utratę mimiki twarzy, więc buzia zaczyna wyglądać jak maska. Przepłakała całą noc. Dziś, po kilku miesiącach od diagnozy, stara się żyć normalnie, a w poniedziałek, 29 czerwca, „świętowała“ europejski dzień chorych na tę niezwykłą przypadłość.​

Boję się tej choroby. Jeszcze nie umiem pogodzić się z tym, że mnie to spotkało – zamyśla się Anna, 40-letnia białostoczanka. Jest pacjentką Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, ale nie jest gotowa na podanie swojego nazwiska. Do tej pory była aktywną kobietą, łączyła pasje z pracą, miała wiele planów na przyszłość. W pewnym momencie zaczęło jej brakować energii, a najprostsze czynności stały się trudne jak wyprawa na Mount Everest.​

– Wszystko zaczęło się w listopadzie 2019 r. – rozpoczyna swoją opowieść. – Pewnego ranka obudził mnie okropny ból ręki. Połknęłam lek przeciwbólowy i pojechałam na spotkanie z bratową. Zapomniałam o bólu, ale on szybko mi o sobie przypomniał. Ręce zaczęły mnie boleć codziennie, najczęściej w nocy lub nad ranem. Ból wybudzał mnie ze snu. Wstawałam w nocy, nacierałam ręce, łykałam po dwie tabletki naraz. Do pracy chodziłam niewyspana i nie mogłam się skupić.​

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Olga Goździewska-Marszałek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.