Przedmioty złe i niepewne
Wbiłem sobie do głowy, że przeprowadzka nieodłącznie wiąże się z odkrywaniem skarbów, że z dziesiątków zagubionych w życiu przedmiotów coś się teraz objawi. W swoim ścisłym umyśle podzieliłem nawet te rzeczy na dwie kategorie - spodziewajki oraz znajdy niespodzianki. Nie znalazło się absolutnie nic z tego. Zło, jedynie.
Próbowałem się do tego zabrać profesjonalnie. Wynająłem panów z ciężarówką, hałdę pudeł na książki zakupiłem. Wszystko na próżno. Przez pierwsze dwie godziny wszystko znikało jak autostrada w nocy we wstecznym lusterku, wydawało mi się, że już nie ma czego przenosić, że wszystko zrobione.
Zluzowałem fachowców zapominając o jednej, przeklętej rzeczy, a mianowicie o tym, że od początku, systematycznie odkładałem na fotel, a potem obok niego, przedmioty niepewne.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.