Protest osób niepełnosprawnych w Sejmie. Białystok solidaryzuje się z protestującymi w Sejmie
Podlaskie to nie tylko poseł Jacek Żalek i posłanka Bernadeta Krynicka. Chcę, żeby ludzie o tym wiedzieli - mówi pani Anna. Zdecydowała się na samotny protest, by pomóc rodzicom protestującym w Sejmie. Podobnych akcji było wczoraj więcej. Polityki też nie brakowało.
Pani Anna to mama sześciorga dzieci i babcia dziesięciorga wnucząt. W poniedziałek spotkaliśmy ją w centrum Białegostoku. W ręku trzymała własnoręcznie napisany transparent, przypominający o tym, że w Sejmie już ponad miesiąc trwa protest rodziców osób niepełnosprawnych.
- My tu sobie chodzimy, jest piękna pogoda, jemy lody. A tam końca protestu nie widać. Może w końcu ludzie pomyślą, że coś z tym trzeba zrobić. Może zacznie ich to uwierać, jak mnie uwiera - mówi.
W artykule dowiesz się m.in:
- Dlaczego Pani Anna wspiera prostestujących
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.