Proces w sprawie zabójstwa Haliny G. z Jasła zaczyna się od nowa. Zmarła ławniczka, zmienił się skład orzekający
Jeszcze w tym roku spodziewano się wyroku w procesie dotyczącym zabójstwa pielęgniarki z Jasła, ale nie ma na to szansy, bo zmienił się skład orzekający. Sąd postanowił prowadzić rozprawę od początku. Sprawa jest nietypowa: ciała nie odnaleziono a oskarżony o zbrodnię były mąż Haliny G. nie przyznaje się do winy.
Proces w Sądzie Okręgowym w Krośnie rozpoczął się w marcu tego roku. Postępowanie dowodowe zbliżało się do końca. Przesłuchano już niemal wszystkich świadków, a w tej sprawie było ich wyjątkowo dużo (ok. 80 osób).
Niestety - 8 listopada zmarła ławniczka (sprawa prowadzona jest w pięcioosobowym składzie, dwóch sędziów i troje ławników). To spowodowało, że procesu nie można było kontynuować. Powołano nowego ławnika. Sąd, w oparciu przepis kodeksu postępowania karnego zadecydował, że rozprawa będzie prowadzona od początku.
W dalszej części przeczytasz:
- Co się dzialo na poniedziałkowej rozprawie
- Jakie były okoliczności zaginięcia bez wieści Haliny G.
- Ilu świadków przesłucha ponownie sąd
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.