Proces sprawie usiłowania zabójstwa. Oskarżony nie przyznał się do winy. Pokrzywdzony przyszedł na rozprawę pijany
67-letni mieszkaniec Beska zaprzecza, by zadał znajomemu ciosy siekierą w głowę. Twierdzi, że 36-latek sam się okaleczył. - Powiedział "tak się to robi" i uderzył się ostrzem toporka w czoło - relacjonował oskarżony podczas procesu w Sądzie Okręgowym w Krośnie.
Wydarzenia, które doprowadziły Michała F. na ławę oskarżonych w Sądzie Okręgowym w Krośnie rozegrały się w jego domu w Besku 13 września ub. roku.
Prokuratura w akcie oskarżenia zarzuciła 67-latkowi działanie w zamiarze bezpośrednim, zmierzające do pozbawienia życia Rafała R. Michał F. miał mu zadawać cios siekierą, raniąc w rękę i czoło. Powstrzymał go sam zaatakowany oraz drugi mężczyzna, który był świadkiem całej sytuacji. Obezwładnili 67-latka, zabrali mu siekierę, a pokrzywdzony zawiadomił policję.
W dalszej części artykułu:
- oskarżony sie nie przyznaje i podaje swoją wersje wydarzeń
- pokrzywdzony przychodzi na rozprawę pijany
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.