Proces o miliony po sieci sklepów Domaru. "Konta spółki były puste"
Mirosław S., brat Janusza S., oskarżonego w sprawie wyprowadzenia 35 mln zł ze spółki Domar zeznawał w sądzie. Nie chciał skorzystać z prawa odmowy składania wyjaśnień.
Na sali rozpraw Sądu Okręgowego w Bydgoszczy zabrakło wczoraj Janusza S. założyciela Domaru S.A., nie zjawił się jego syn Łukasza S., ani Wojciech S. Przyszedł tylko jeden z podsądnych, Ryszard K., były członek zarządu spółki.
- W sierpniu 2009 roku wyjechałem do Portugalii - zeznawał wczoraj Mirosław S., świadek i brat Janusza S. - Problemy w Domarze zaczęły się po wypowiedzeniu spółce kredytu. Pojawiły się kłopoty z płynnością finansową. Zarząd miał jednak pewne pomysły, starano się o kredyty w innych bankach. Sytuacja nie była tragiczna.
Na sali rozpraw Sądu Okręgowego w Bydgoszczy zabrakło wczoraj Janusza S. założyciela Domaru S.A., nie zjawił się jego syn Łukasza S., ani Wojciech S. Przyszedł tylko jeden z podsądnych, Ryszard K., były członek zarządu spółki. Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.