Proboszcz z Lipy skazany za molestowanie na 3 lata więzienia
3 lata więzienia, 5-letni zakaz kontaktów z pokrzywdzonymi i 5-letni zakaz pracy na stanowiskach związanych z edukacją i wychowaniem dzieci - taki wyrok usłyszał wczoraj były proboszcz parafii w Lipie, skazany za molestowanie seksualne.
O sprawie molestowania chłopców przez proboszcza w Lipie zrobiło się głośno w kwietniu ub roku. 16-letni gimnazjalista Zespołu Szkół w Lipie powiedział na lekcji religii prowadzonej przez wikarego, że jako ministrant był dotykany w miejscach intymnych przez proboszcza.
Do zajścia miało dojść w zakrystii kościoła pw. Matki Boski Częstochowskiej w Lipie. Po usłyszeniu historii chłopca, młody wikary natychmiast powtórzył ją dyrektor szkoły, która z kolei powiadomiła kurię oraz organa ścigania. Proboszcza Stanisława M. jednak wtedy już nie było w Lipie. Miał wyjechać na urlop. Wielu mieszkańców w tamtym czasie nie wierzyło w słowa ministranta i broniło księdza.
W dalszej części artykułu:
- Jak przebiegał proces proboszcza
- Co o wyroku mówią prokurator i reprezentant pokrzywdzonego
- A jak do sprawy skazanego księdza odniosła się jego rodzima kuria
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.