Prawo jazdy stracisz za zbyt szybką jazdę nie tylko w terenie zabudowanym
Zapowiadane na lipiec zmiany w przepisach ruchu drogowego wejdą w życie nieco później. Dokument przygotowany przez ministerstwo infrastruktury musi jeszcze uchwalić parlament.
Policjanci przypominają, że od lat najczęstszą przyczyną wypadków drogowcy z ofiarami śmiertelnymi jest nadmierna prędkość. I nie zawsze oznacza to przekroczenie limitu obowiązującego na danej drodze.
W niektórych sytuacjach mówimy także o niedostosowaniu prędkości do panujących na drodze warunków. Trudno mówić bowiem o bezpiecznej jeździe, gdy na ośnieżonej, śliskiej drodze kierowca jedzie z prędkością 60 km/h, bo na tyle pozwala oznakowanie.
Na podstawie warunków powinien zwolnic na tyle, aby w razie potrzeby mógł szybko zatrzymać auto i zminimalizować ryzyko poślizgu.
- Prędkość pojazdu powinna pozwalać na reakcję na ewentualne zagrożenie. Jeśli kierowca jedzie zbyt szybko, nie będzie w stanie ominąć przeszkody, czy zahamować za pojazdem, który nagle sie zatrzyma. A przede wszystkim stwarza zagrożenie dla pieszych
– przypomina kom. Paweł Grześ z wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego opracowano już projekt zmian w prawie, które mają wpłynąć na obniżenie prędkości na drogach i poprawę bezpieczeństwa pieszych.
W dalszej części przeczytasz:
- O jakie zmiany wnioskuje premier Mateusz Morawiecki
- Ile było wypadków i kolizji oraz ofiar śmiertelnych i rannych na Podkarpaciu w 2019 roku
- Kiedy mogą wejść w życie nowe przepisy
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.