Prawicowi działacze chcą, by prezes PSL przeprosił arcybiskupa za burmistrza Ustrzyk

Czytaj dalej
Anna Janik

Prawicowi działacze chcą, by prezes PSL przeprosił arcybiskupa za burmistrza Ustrzyk

Anna Janik

Nie milkną echa propozycji, jaką burmistrz Ustrzyk Dolnych przedstawił ostatnio w związku z nauczaniem religii w gminnych szkołach. Chce, by biskup zgodził się na obcięcie godzin.

Przypomnijmy, że Bartosz Romowicz zwrócił się do metropolity przemyskiego abpa Adama Szala o wyrażenie zgody na zmniejszenie wymiaru zajęć z religii z dwóch do jednej godziny lekcyjnej w tygodniu oraz połączenia zajęć z religii w oddziałach, gdzie liczba uczniów jest mniejsza niż 13 osób w trzech nadchodzących latach.

CZYTAJ TEŻ: Gromy spadają na burmistrza Ustrzyk Dolnych. Chce obciąć płatne lekcje religii

Na własną rękę gospodarz gminy takiej decyzji podjąć nie może, bo zgodnie z polskim prawem tygodniowy wymiar zajęć z religii może być obniżony tylko za zgodą biskupa diecezjalnego.

I choć odpowiedzi hierarchy jeszcze nie ma, to na głowę włodarza gminy już spadły gromy od prawicowych działaczy Stowarzyszenia Europa Tradycja. Ci napisali nawet list do prezesa Władysława Kosiniaka-Kamysza, czyli szefa partii, z list której wybory samorządowe wygrał Romowicz.

„Ośmielimy się zasugerować, by Pan Prezes zwrócił się do arcybiskupa ze stosownymi przeprosinami oraz z informacją o pouczeniu pana burmistrza przez najwyższe władze Stronnictwa, iż bez uprzedniego jasnego wyartykułowania przez mieszkańców, że nie chcą by ich dzieci były uczone religii w szkole, zwracanie się przez władzę samorządową do hierarchii jest bezprzedmiotowe. I oczywiście obecnie nikt nie oczekuje już, że arcybiskup będzie odpowiadał na nonsensowne i aroganckie pismo Romowicza”

- czytamy w liście.

CZYTAJ TEŻ: Burmistrz Ustrzyk Dolnych napisał list do arcybiskupa przemyskiego i wywołał święte oburzenie

Sam burmistrz podkreśla, że jego propozycja dotyczącą obniżenia wymiaru godzin religii w tygodniu nie była konsultowana z jego politycznym zwierzchnikiem.

- W PSL obowiązują odmienne standardy niż np. w Prawie i Sprawiedliwości, gdzie jak mniemam, wszystko konsultuje się i robi za zgodą i wiedzą prezesa Kaczyńskiego. Tutaj samorządowcy mają prawo do własnego zdania i do podejmowania decyzji jak najlepszych w ich ocenie dla swoich mieszkańców - mówi Bartosz Romowicz.

- Podkreśliłem wielokrotnie, że to nie jest moja wojna z kościołem, a w tym świetle tę sprawę właśnie przedstawiają prawicowi działacze partyjni i społeczni. Jeśli Prezes PSL Władysław Kosiniak- Kamysz zapyta mnie jako członka partii o moją motywację to na pewno ją przedstawię, a on jako prezes demokratycznej partii nic nie będzie mi kazał czy do czegokolwiek zmuszał. Uważam również, że nie ma za co przepraszać kogokolwiek - dodaje.

Jak podkreśla burmistrz Ustrzyk Dolnych, PSL od lat zwraca uwagę na zbyt duże zaangażowanie kościoła w wspieranie jednej partii politycznej i z tym się nie godzi. On sam w ostatnich dniach dostawał pisma od lokalnych środowisk katolickich, które były przeciwko jego propozycji. Żadne z nich nie było jednak podpisane z imienia i nazwiska przez autora lub autorów. Powoływano się w nich jedynie na poparcie m.in. grup katolickich działających przy parafiach.

- Nie otrzymałem personalnie od mieszkańców podczas codziennych spotkań sprzeciwu. Jak dotychczas uważam, że pisma, które wpływają są ciągle podgrzewaniem atmosfery i sianiem antagonizmu ze strony prawicowych stowarzyszeń i organizacji. Apeluję o cierpliwość i wspólne oczekiwanie na decyzję kurii dodaje burmistrz.

Dodajmy, że podstawowym argumentem burmistrza była konieczność oszczędzania w związku z nauczycielskimi podwyżkami, wraz z którymi nie zwiększyła się subwencja oświatowa. Gdyby arcybiskup zgodził się na rozwiązania zaproponowane przez Bartosza Romowicza przez 3 lata udałoby się zaoszczędzić ok. 1 mln zł.

Burmistrz podkreśla także, że gmina może udostępnić sale katechetom lub księżom, aby mogli prowadzić więcej lekcji religii, ale nieodpłatnie, w myśli misji, którą realizują. Z gminnej kasy włodarz zapłaciłby wtedy za jedną, a nie dwie lekcje religii.

Cięcia w gminnej oświacie mają dotyczyć także innych godzin, za które gmina dodatkowo płaci nauczycielom np. zajęcia wyrównawcze.

Anna Janik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.