Majka Lisińska-Kozioł

Prawdziwa historia wigilijnego karpia. Przeczytaj zanim sięgniesz po niego przy wigilijnym stole

Prawdziwa historia wigilijnego karpia. Przeczytaj zanim sięgniesz po niego przy wigilijnym stole
Majka Lisińska-Kozioł

Przepłynął dość długą drogę, zanim uznano go za potrawę tradycyjną. Z jego powodu - przy okazji Wigilii - Polacy znów się podzielą. Na tych, którzy lubią karpia i tych, którzy go nie cierpią. Jedni nie tkną tej ryby nawet na mękach, a inni, acz bez wielkiej przyjemności, skubną trochę, bo taka jest tradycja.

Dość młoda zresztą. Bo karpika na dobre wprowadzono do świątecznego menu dopiero o II wojnie światowej. Jeśli jednak chcielibyśmy podczas wigilijnej kolacji zjeść coś naprawdę staropolskiego, to zdecydowanie bardziej nada się szczupak.
Bo karpia owszem, jadano już od XII wieku tylko, że z Wigilią nie miało to nic wspólnego.

Dowiedz się

  • co wspólnego ze spopularyzowaniem karpia miał powojenny minister przemysłu Hilary Minc?
  • czy Polacy wyobrażają soboe święta bez karpia?

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Majka Lisińska-Kozioł

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.