Pracują w państwowych spółkach, nie mogą być radnymi. Ale tylko ci, co dużo zarabiają

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Tomasz Mikulicz

Pracują w państwowych spółkach, nie mogą być radnymi. Ale tylko ci, co dużo zarabiają

Tomasz Mikulicz

Marcin Szczudło, Katarzyna Siemieniuk, Jacek Chańko i Konrad Zieleniecki. W naszej radzie miasta te osoby łączą pracę w spółkach z funkcją radnego. Czy tylko ten pierwszy będzie musiał zrezygnować z mandatu radnego? Na to wygląda.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ponad tydzień temu zapowiadał, że osoby funkcjonujące w spółkach Skarbu Państwa nie będą mogły kandydować w wyborach samorządowych. Teraz jednak partia zdaje się łagodzić zakaz. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała w zeszłym tygodniu, że na listy wyborcze na radnych wszystkich szczeblinie nie będą wpisywane osoby, które są zatrudnione na wysokopłatnych stanowiskach kierowniczych i doradczych w spółkach.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Mikulicz

Zajmuję się sprawami miejskimi, czyli m.in.: białostocką i podlaską polityką samorządową, architekturą, urbanistyką i ochroną zabytków. Opisuję też obrady rady miasta oraz zajmuję się też różnego rodzaju interwencjami zgłaszanymi przez mieszkańców. Zajmuje mnie również pisanie też o historii Białegostoku i najbliższych okolic. Zdarza mi się też zajmować działką kulturalną. Lubię wszak rozmowy z ciekawymi i inspirującymi ludźmi. W swojej pracy zwracam uwagę na szczegóły. Bo jak wiadomo diabeł tkwi właśnie w szczegółach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.