Reformy systemu ubezpieczeń społecznych domaga się od rządu ZUS. Przestrzegając, że jeżeli jej nie będzie, to rozpoczynający obecnie karierę zawodową dostaną 300-500 zł emerytury, a w niedalekiej przyszłości zabraknie pieniędzy na wypłatę świadczeń. A wtedy, pewnego dnia, kolejny rząd obetnie świadczenia.
System mogą uratować, tu nie ma nic odkrywczego, większe wpływy ze składek i mniejsze wydatki na wypłaty emerytur. Na razie udało się to drugie, dzięki ustawie dezubekizacyjnej, wprowadzonej pod szyldem sprawiedliwości społecznej. Natomiast likwidacji przywilejów emerytalnych rolników, służb mundurowych, górników i wydłużenia wieku emerytalnego, rządzący nie biorą pod uwagę, bo to oznaczałoby utratę władzy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.