Pracownicy opolskiej firmy mają dość dmuchania w alkomat
Rutynowe kontrole trzeźwości w opolskiej firmie mają, zdaniem kierownictwa, poprawić bezpieczeństwo. Pracownicy uważają, że taka praktyka ich upokarza.
- Od trzech tygodni, każdy pracownik wchodzący do ocynkowni musi dmuchnąć w alkomat - relacjonuje jedna z osób zatrudnionych w spółce FAM, przy ul. Odrzańskiej w Opolu. - Ludzie się buntują, bo to jest upokarzające. Jeden z kolegów stwierdził, że nie będzie dmuchał, to mu powiedzieli, że ma taki zapis w umowie. Sprawdziliśmy i to jest bzdura. Większość boi się jednak odezwać, żeby nie stracić roboty.
Pracownicy twierdzą, że wykrycie najmniejszej ilości alkoholu jest niemile widziane. - Jeden z kolegów „wydmuchał” 0,1 promila. Przy takiej ilości mógłby legalnie kierować autem, ale usłyszał sugestię, że jeśli to się powtórzy, to nie ma po co przychodzić - mówi pracownik.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.