Rzecznik praw dziecka zaapelował w tej sprawie do minister edukacji Anny Zalewskiej. Zdaniem Ministerstwa Edukacji, uczniowie nie mają zbyt dużo zadawanych prac domowych
40 godzin lekcyjnych tygodniowo, do tego praca w domu nad zadaniami czy wypracowaniami. Uczniowie siódmych klas, choć nie tylko oni, są przeciążeni i skarżą się na rzeczywistość po reformie edukacji. Ich rodzice piszą listy nie tylko do naszej redakcji, ale i do Marka Michalaka, rzecznika praw dziecka. Ten ponownie zaapelował do minister edukacji Anny Zalewskiej w sprawie nadmiaru prac domowych. I w swoim piśmie prosi o opracowanie choćby minimalnych standardów.
- Dlaczego dzieci mają tyle prac domowych?
- Co sądzi psycholog o tej sprawie?
- Czy rodzice mogą się buntować?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.