Prace domowe pod lupą
O ograniczenie ilości prac domowych po raz kolejny apeluje do resortu edukacji Rzecznik Praw Dziecka.
Dwie córki pana Tadeusza uczą się w Szkole Podstawowej nr 6 w Lublinie. - Młodsza jest w trzeciej klasie i na odrabianie lekcji przeznacza codziennie około dwóch godzin. Starsza - więcej. Czasami część zadań wykonują na świetlicy, ale zwykle i tak zostaje jeszcze coś do zrobienia w domu - mówi lublinianin.
- Prawie codziennie zabieram je ze szkoły około godz. 16, więc rzeczywiście niewiele zostaje im wolnego czasu - dodaje.
Na problem po raz kolejny zwraca uwagę Marek Michalak, rzecznik praw dziecka.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.