Pożyjemy - zobaczymy. Subiektywne kalendarium z międzywojennego Białegostoku

Czytaj dalej
Fot. Ze zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku
Andrzej Lechowski

Pożyjemy - zobaczymy. Subiektywne kalendarium z międzywojennego Białegostoku

Andrzej Lechowski

Postanowiłem zrobić krótki przegląd wydarzeń międzywojnia. Jest to oczywiście wysoce subiektywna wersja historii, ale kto dziś obiektywnie powie co nam przyniesie 2018 r?

Życzenia noworoczne jeszcze brzmią nam w uszach. Niejednemu doskwiera sumienie, bo powziął z wybiciem tamtej północy solenne zobowiązania, a tu jak zwykle nic z tego nie wyszło. Przyczyna jest prosta - życie płynie sobie dalej nie zważając na to, że w kalendarzu zmieniła się ostatnia cyfra oznaczająca rok.

W 1919 r. białostoczanie nadal czekali na jakieś zwiastuny niepodległości. Przez miasto od listopada 1918 r. przewalały się transporty wojskowe. Ich uciążliwość była duża, bo Białystok był stacją etapową, a to znaczyło, że po mieście włóczyły się gromady niemieckich żołnierzy.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Andrzej Lechowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.