Poznań: Dopalacze wróciły na Wildę? Teraz sprawdza to policja
W poniedziałek otrzymaliśmy informację od czytelnika, że niedawno zlikwidowany sklep z dopalaczami przy ul. Przemysłowej wznowił działalność w zaledwie kilka dni.
Policja potwierdza, że ktoś zerwał plomby z drzwi wejściowych i prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Nie wyklucza kolejnego wejścia do lokalu, podobnego do dwóch poprzednich. Tymczasem do Polski trafił nowy, śmiertelnie groźny dopalacz.
- Z drzwi lokalu ktoś zerwał założone przez nas plomby. Na miejsce udali się policjanci i wylegitymowali wszystkie osoby, które znajdowały się w pobliżu sklepu. W tym momencie ustalamy, kto zerwał plomby i co dzieje się w lokalu przy ul. Przemysłowej
- poinformowała nas Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Dodała także, że równocześnie poinformowany został sanepid. W najbliższym czasie powinien on przeprowadzić kontrolę w lokalu. Jeżeli potwierdzi się, że w sklepie znów sprzedawane są dopalacze, to policja prawdopodobnie po raz trzeci zdecyduje się na siłowe wejście. Ostatnio przeprowadziła je tydzień temu i latem ubiegłego roku. Sklep jednak wciąż otwiera się na nowo.
W dalszej części tekstu:
- Jaki dopalacz uzależnia bardziej niż heroina?
- Co wcześniej działo się w sklepie na Przemysłowej
- Komentarz redaktora.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.