Powtórzone wybory do Senatu wygrałby ponownie kandydat PiS. Dzięki niemu PiS otrzymuje w kraju coś jeszcze
Podlaski PiS nie powinien oponować przeciwko ewentualnej wizji ponownego głosowania do Senatu, bo paradoksalnie na powtórzonych wyborach w okręgu 59 zyskałby w skali ogólnopolskiej. Z kolei opozycja walcząc w regionie o prymat prawa, rykoszetem może strzelić politycznego samobója w kraju.
Załóżmy, że Sąd Najwyższy uzna protesty wyborcze w sprawie wyborów do Senatu w okręgu nr 59 (dawne suwalskie i łomżyńskie). Wygrał je Marek Komorowski (PiS) z kolosalną przewagą. Ale to nie skala poparcia senatora-elekta budzi wątpliwości, a termin jego zgłoszenia na listę kandydatów. Nastąpiło to 30 września, kilka godzin po śmierci Kornela Morawieckiego (ojciec premiera był pierwotnym kandydatem PiS w tym okręgu).
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.