Tomasz Trepka

Powstanie Styczniowe. Zryw, który miał dać Polakom wolność

Około 100 osób wzięło udział w kieleckich uroczystościach upamiętniających 155 rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Około 100 osób wzięło udział w kieleckich uroczystościach upamiętniających 155 rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego.
Tomasz Trepka

155 lat temu, 22 stycznia 1863 roku Tymczasowy Rząd Narodowy wydał manifest, w którym ogłoszono wybuch powstania styczniowego. Swoim zasięgiem objęło ono większą część ziem polskich zabranych przez Rosję. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się klęską jesienią 1864 roku. – Praktycznie nie było rodziny, która nie odczuła skutków przegranej w powstaniu styczniowym. Pamięć o tym podtrzymywali powracający z Syberii – powiedział profesor Wiesław Caban z Instytutu Historii Jana Kochanowskiego w Kielcach.

- Strasznymi gwałtami i uciskiem rządu moskiewskiego wywołaną walkę rozpoczęli w imię Boże najgorętsi synowie Polski z odwiecznym wrogiem wolności i oświaty, z najazdem moskiewskim ciemiężącym nasz naród, a rozpoczęli ją, aby wywalczyć wolność i niepodległość Ojczyzny – pisał w odezwie do Polaków jeden z dyktatorów powstania styczniowego, Marian Langiewicz.

Przeczytaj 

  • o największej z manifestacji na ziemiach polskich - na Świętym Krzyżu
  • jak przebiegała noc styczniowa w naszym regionie
  • punktem zbornym przed atakiem na Kielce stała się Karczówka. Co tu się działo?
  • kto wsparł powstanie, jaka była rola Żydów
  • czy powstańcy mieli szanse wygrania walki o niepodległą i suwerenną ojczyznę 
  • jakie były skutki przegranej walki były dla mieszkańców regionu

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tomasz Trepka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.