Pot z czoła
Urlopom towarzyszą zmienne nastroje. Jedni marzą o nicnierobieniu, inni o nowych przygodach. Wielu nie chce wracać z wakacji, ale są i tacy, którzy chętnie powracają do pracy. W polityce zdobywa się głosy, obiecując łatwy dostatek.
Jednak bywało i tak, że politycy porywali za sobą takich, którzy w poświęceniu dla sprawy widzieli sens swojego życia. Bez potu i łez życie wydawało się im miałkie. Utrudzeni czuli się kimś wartościowym.
Stoimy w pewnym rozkroku między rosnącą konsumpcją napędzającą wskaźniki gospodarcze a poszukiwaniem głębszego sensu pozwalającego cieszyć się życiem. Pytamy się o szczęście. Dość powszechna odpowiedź to wskazywanie na dobre, głębokie relacje. Świat o wiele lepiej smakuje z przyjaciółmi. A samotność postrzegamy jako zmorę naszych czasów, jako efekt uboczny stawiania na bezpieczeństwo.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.