Postawili 15-latkowi wódkę, a później zostawili przy ulicy
15-letni Mateusz zmarł przy drodze, mając trzy promile alkoholu w organizmie. Wódkę postawili mu koledzy. Sąd uznał, że rok więzienia w zawieszeniu to kara za to za niska.
„Poszła cała wódka, czyli litr. Mateusz w pewnym momencie zasnął w pokoju. Wtedy koledzy wysmarowali Mateusza keczupem i robili mu zdjęcia. Ściągnęli mu spodnie i wysmarowali genitalia. Mateusz się ocknął, podciągnął spodnie i zwymiotował dwa razy”. To cytat nie z książki, nie z filmu, ale z zeznań Mirosława G. W styczniu tego roku nie miał jeszcze 19 lat.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.