Post po bydgosku. Jakie reguły dawniej obowiązywały?
Nakazy były surowe: mięso i wywar z niego tylko raz dziennie, a w piątki i soboty wcale. Śluby bez uroczystej formuły i obowiązek złożenia specjalnej jałmużny. Tak dawniej w Bydgoszczy poszczono.
W I połowie XX wieku, choć ogólne zasady Wielkiego Postu rozpoczynającego się w środę popielcową były jednolite dla całego Kościoła, każda polska diecezja zaczęła wprowadzać przepisy szczegółowe, nieco się od siebie różniące, a obowiązujące na konkretnym terenie.
Do 2004 roku Bydgoszcz znajdowała się na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej i tamtejszy biskup każdego roku ogłaszał list pasterski na Wielki Post, czytany w kościołach. Przypominano też wówczas szczegółowe przepisy obowiązujące wiernych z diecezji.
Jak to wyglądało w latach 20. ub. wieku? Nie było lekko. Od potraw mięsnych i rosołu należało wstrzymywać się w Wielkim Poście w piątki i soboty oraz w dwie środy: popielcową i suchedniową (tydzień po popielcowej). W pozostałe dni postu wolno było spożywać mięso i rosół raz dziennie, a w Wielką Sobotę po godz. 12.
Z dalszej części artykułu dowiesz się, jakie zasady obowiązywały podczas Wielkiego Postu po 1929 roku >>>
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.