
- Dokument to niszowy gatunek, któremu trudno konkurować z fabułą - mówią eksperci.
Nagrody m.in. w Locarno, Lipsku, Mińsku, Bratysławie, Trieście, Zagrzebiu i Belgradzie, wreszcie laur od Europejskiej Akademii Filmowej. To nie lista tegorocznych osiągnięć polskich dokumentalistów, ale wyróżnienia przyznane zaledwie jednemu filmowi: „Komunii” Anny Zameckiej.
Gdyby chcieć stworzyć ogólne zestawienie sukcesów polskich dokumentów w 2017 roku, musiałyby znaleźć się w nim: „Książę i dybuk” nagrodzony w Wenecji, „21 razy Nowy Jork” doceniony w Skopje i Zagrzebiu, „Wszystkie nieprzespane noce” wymieniane przez amerykańskich krytyków wśród najlepszych filmów roku i „Wolta”, która powalczy o nagrodę na festiwalu Sundance.
Czytaj więcej:
- Nagrody - tak. Pieniądze - niekoniecznie
- Co wyróżnia nas na świecie, budząc podziw jurorów i publiczności?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.