Pole "marihuany" w Ciechocinku: finał w sądzie! Wstyd dla prokuratury, ulga dla rolnika
15 tysięcy krzewów samosiejki na polu pana Marcina pod Ciechocinkiem miało być "rekordową plantacją marihuany w kraju". Policjanci rośliny rwali w pocie czoła kilka dni. W 2020 roku prokuratura sprawę umorzyła. Dopiero teraz jednak, sądownie, rolnik został całkowicie oczyszczony.
- Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie Kujawskim umorzyła śledztwo dotyczące pana Marcina "wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego". Z taką podstawą umorzenie nie mogliśmy się pogodzić, bo sugerowała, że przestępstwo jednak popełnił, tylko śledczy nie znaleźli na to wystarczających dowodów. Dlatego zaskarżyliśmy decyzje prokuratury do sądu -tłumaczy adwokat Przemysław Oskroba, reprezentujący pana Marcina.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.