Pogrom kielecki 4 lipca 1946 roku. Jest jeszcze wiele pytań bez odpowiedzi
Jak co roku przed 4 lipca, spór o „pogrom kielecki” wywołuje emocje. W tym roku dyskusję na ten trudny temat zapoczątkowała książka warszawskiej antropolog profesor Joanny Tokarskiej-Bakir „Pod klątwą. Społeczny portret pogromu kieleckiego”. Czy dzięki niej poznaliśmy już odpowiedzi na wszystkie najważniejsze pytania dotyczące tragicznych wydarzeń?
Pogrom z problemów komunistów?
Jej zdaniem pogrom wynikał z problemów komunistów sprawujących rządy w Polsce. – […] Odkrywamy, że pogrom spowodowany był słabością, a nie siłą władzy komunistycznej; w pewnym sensie zbyt małą, a nie nadmierną obecnością Sowietów i UB na Plantach. […] Kieleckie instytucje komunistyczne przyciągnęły nie tylko amatorów służby w mundurach i bezpłatnej stołówki, ale przede wszystkim ludzi przyzwyczajonych do tego, że Żydów się zabija.
Już na wstępie autorka odrzuca tezę o prowokacji przygotowanej przez komunistyczne służby.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.