100 lat niepodległości. Bronisława Borysewicz z Głuchołaz jest prawie pół roku starsza od Niepodległej Rzeczpospolitej. Urodziła się jeszcze pod zaborem rosyjskim. Potem, tak jak Polska, przeniosła się na ziemie zachodnie.
Dnia 30 kwietnia 1918 roku ks. Bieloholowy, proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Iwieńcu, zanotował starannym pismem w księgach parafialnych, że we wsi Mieszkucie poślubionym rodzicom Dyonizemu Mieszkuć i Stanisławie z domu Mieszkuć urodziło się dziecko o imieniu Bronisława. Rodzicami chrzestnymi zostali: Konstanty Mieszkuć i Bronisława Mieszkuć.
Zaraz po zakończeniu wojny wraz z mężem wróciła do Polski, ale na wschód już nie pojechała. Odradzono jej. Na krótko osiadła w Krakowie, potem mąż dostał pracę kierowcy w Prezydium Rady Narodowej w Głuchołazach, na ziemiach zachodnich. Dostali z przydziału małe mieszkanko w kamienicy na Powstańców Śląskich. W domu nie było łazienki, ale regularnie chodziło się do łaźni w zakładach papierniczych. Każdy był czysty i wykąpany.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.