Maria Mazurek

Podziwiaj, świecie, czyli o Korei, która miała więcej szczęścia

"Być może Korea kiedyś była sielską, senną krainą, ale patrząc na ostatnie stulecie można nazwać ją na wiele sposobów, ale na pewno nie jako Fot. pixabay "Być może Korea kiedyś była sielską, senną krainą, ale patrząc na ostatnie stulecie można nazwać ją na wiele sposobów, ale na pewno nie jako spokojną. Tu ciągle coś się zmieniało, ciągle były zawirowania, konflikty, zwroty akcji, zmiany ustrojów politycznych"
Maria Mazurek

Rozmowa z Romanem Husarskim, doktorantem w Instytucie Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego, analitykiem ds. Dalekiego Wschodu, podróżnikiem, publicystą, blogerem (jego blog: wloczykij.org), autorem książki o Korei „Kraj Niespokojnego poranka” (wyd. Czarne).

Podziwiamy Koreę Południową za imponujący skok ekonomiczny, za technologię, rozwój cywilizacyjny. Zachwycamy się ich muzyką, kinem, kosmetykami, kuchnią. A co - zapytam przewrotnie - Koreańczycy z Południa chcą ukryć przed światem?

I wiele, i nic. To bardzo dumny naród, który niezwykle dba o swój wizerunek.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Maria Mazurek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.