Podpory balkonu

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polskapresse
Tadeusz Płatek

Podpory balkonu

Tadeusz Płatek

W latach dziewięćdziesiątych minionego wieku postanowiliśmy na pierwszym piętrze zrobić balkon. Zatrudniliśmy do tego ekipę wiecznie pijanych górali, którym mama gotowała szparagi pod beszamelem. Oni byli tym faktem rozczarowani i jedli konserwy, popijając je oranżadą z wódką, do chwili, gdy na stole nie pojawił się schabowy.

Balkon był kwadratowy, dwa na dwa, aby zmieściły się na nim dwa materace, na których wraz z bratem spaliśmy w lecie. Podporę zaś stanowiły dwa słupy zrobione ze stalowych teowników 80, zatopionych w betonie, które łączyły się na górze z dwoma szynami wpuszczonymi w elewację. Robotnicy przywieźli te szyny ze sobą, podobnie jak dwa używane podkłady kolejowe, które miały stanowić konstrukcję dla desek.

Fakt, że nasz dom znajdował się w bliskim sąsiedztwie magistrali kolejowej był trochę podejrzany, ale uznaliśmy, że skoro w nadprożach naszego domu tkwi wiele XIX-wiecznych szyn kolejowych, to będzie historycznie oraz konserwatorsko uzasadnione i nie ma sensu drążyć, skąd się wzięły.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tadeusz Płatek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.