Podlaskie. Coraz więcej cudzoziemców. Urząd wojewódzki nie wyrabia się z ich obsługiwaniem. Nocują w samochodach przed urzędem
Znów horrendalne kolejki po karty pobytu. Cudzoziemcy czekają całymi dniami na załatwienie spraw. Nocują w samochodach przed urzędem wojewódzkim.
To tak dużo chętnych, czy tak mało pracowników do obsługi? Czekamy od trzeciej nad ranem! - mówił Ukrainiec Rościsław Zambag, który wraz z synami przyjechał do Polski za pracą.
Podobnie jak kilkanaście innych osób czekał w zeszłym tygodniu na korytarzu w urzędzie wojewódzkim. I podobnie tak jak oni spał w samochodzie, licząc że zostanie szybko przyjęty po otwarciu drzwi urzędu. Szanse były marne.
- Coroczne wzrosty liczby cudzoziemców to nie 10, 20 proc., ale sięgają nawet ponad 100 proc - mówi Andrzej Gawkowski, dyrektor ds. obywatelskich i cudzoziemców w urzędzie wojewódzkim.
W 2015 roku do urzędu wojewódzkiego zgłosiło się 978 cudzoziemców. W 2016 było ich 1415, ale rok później już 2854. Czyli ponad dwa razy więcej! W tym roku na koniec września było 2910 cudzoziemców. Zeszłoroczny rekord będzie więc pobity.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.